Nowy instrument na GPW: tracker DAX Net Return

tracker na dax

Z końcem kwietnia polscy inwestorzy dostali nowy instrument oparty o niemiecki indeks. To tracker na DAX Net Return, a emitentem nowego certyfikatu jest ING N.V. Sprawdziłem co powinniśmy wiedzieć o nowym instrumencie.

 

30 kwietnia tego roku do palety produktów strukturyzowanych na warszawskiej GPW dołączyły certyfikaty strukturyzowane Tracker, które opierają się o kurs indeksu DAX Net Return. Brzmi skomplikowanie? Spokojnie, już tłumaczę. Nowy certyfikat można już znaleźć przy pomocy dowolnego rachunku maklerskiego z dostępem do GPW, a ja sprawdziłem jak działa tracker i komu może przydać się w portfelu.

 

Materiał przygotowany we współpracy ze spółką Nowe Usługi S.A. w imieniu emitenta certyfikatów Turbo na rynku polskim – ING N.V.

 

 

Czym jest nowy tracker?

 

Na rynku zdominowanym przez akcje, ETF-y i kontrakty, są jeszcze inne instrumenty, które warto poznać i zastanowić się czy będą odpowiadać naszym potrzebom inwestycyjnym. Jednym z nich są trackery, czyli certyfikaty indeksowe, które jak sama nazwa wskazuje, dają możliwość podążania za ruchami innych instrumentów, w tym przypadku indeksów.

 

Sama idea pasywnego inwestowania to nic innego jak podążanie za indeksami i założenie, żeby nie rywalizować z rynkiem: budując swój portfel dostaniemy dokładnie tyle, ile rynek ma do zaoferowania w danym roku. Do tego można używać różnych instrumentów, takich jak chociażby fundusze indeksowe czy ETF-y. Możemy też używać certyfikatów indeksowych i takim przykładem jest bohater tekstu, debiutujący na GPW Tracker na DAX Net Return.

 

Jego emitentem jest ING N.V., a instrument śledzi instrument bazowy (DAX Net Return) i uwzględnia tzw. mnożnik, który jest z góry ustalony w instrumencie. To oznacza, że inwestujemy ułamek kwoty bazowej, a mnożnik wskazuje jaka część instrumentu bazowego odpowiada jednemu certyfikatowi. Przykładowo, mnożnik 1:100 oznacza, że jeśli instrument bazowy jest wart 100 zł, za certyfikat zapłacę 1 zł.

 

Indeksy dochodowe netto powstają w wyniku skorygowania dywidendy o tzw. podatek u źródła (odjęcie podatku od całkowitego dochodu inwestora).

 

Tracker opiera się na indeksie zwrotu netto, w których dywidendy są reinwestowane w indeks. To ważne z punktu widzenia podatkowego, bo inwestor nie będzie w trakcie rozliczał żadnych dodatkowych podatków związanych w wypłatami zysków. Z kolei zwrot netto oznacza, że wynik ma skorygowane dywidendy o tzw. podatek u źródła. Indeks nic nam nie wypłaca, tracker również – wszystko jest wliczone. Oczywiście same transakcje sprzedaży certyfikatu podlegają standardowemu opodatkowaniu. Po zakończonym roku podatkowym dostaniesz od swojego biura maklerskiego PIT 8C wg standardowych zasad

 

Ten instrument jest co do zasady notowany na rynku, w tym przypadku na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W ten sposób możemy nabywać trackery w godzinach sesji we wszystkich domach maklerskich. Z reguły będzie można je odnaleźć w zakładce certyfikaty lub strukturyzowane produkty inwestycyjne.

 

tracker na dax zlecenie

 

Co ważne, tracker notowany i kupowany jest walucie polskiej, ale walutą instrumentu bazowego jest euro.

Co trzeba wiedzieć o indeksie DAX?

 

Jeśli chcemy kupić instrument oparty o popularny niemiecki indeks, powinniśmy najpierw dobrze wiedzieć z czego sam DAX się składa. Być może to rozwikła również zagadkę, dlaczego w ostatnich kwartałach mamy taką różnicę pomiędzy danymi z gospodarki a danymi z niemieckiej giełdy. Niemcy wielokrotnie pokazały słabe dane, ale bardzo mocnego DAX-a.

 

Kluczem do tej zagadki jest skład. DAX, a właściwie DAX Net Return, czyli główny niemiecki indeks giełdowy, w którego skład wchodzą akcje 40 największych i najbardziej aktywnie handlowanych spółek notowanych na giełdzie XETRA we Frankfurcie.

 

Tak prezentuje się obecny skład indeksu (dane z 17 maja 2024 r.):

 

tracker na dax sklad indeksu

 

Wydaje mi się, że wiele marek z powyższego zestawienia znane są w Polsce zarówno inwestorom, jak i konsumentom. I to jest właśnie tajemnica siły DAX-a. Wiele spółek z tego indeksu generuje przychody globalnie, więc ich biznes zależy w mniejszym stopniu od gospodarki niemieckiej. Producenci, aut, sprzętu czy leków sprzedają dosłownie na cały świecie.

 

Część inwestorów pasywnych kupując „cały świat”, ma w portfelu również i liderów niemieckiego indeksu. Jednak jest grono inwestorów, które w swoim portfelu ręcznie steruje proporcjami i ekspozycją na poszczególne kraje – w ich przypadku takie instrumenty jak trackery mogą spełnić dobrze swoje zadanie.

 

Ile to kosztuje?

 

Inwestor pasywny, który stawia na długoterminowy wzrost wartości indeksów powinien również dobrze skalkulować sobie koszty. W przypadku certyfikatów indeksowych i trackera DAX Net Return nie ma opłaty za zarządzanie, ale kosztem jest spread, czyli różnica między ceną kupna i sprzedaży.

 

Drugim kosztem, który naturalnie ponosi inwestor jest koszt samej transakcji, ale to już zależy od domu maklerskiego, w którym dokonujemy transakcji. W przypadku długoterminowych inwestycji, taki koszt mnożymy przez liczbę transakcji w roku.

 

Uwaga na ryzyka!

 

Każdy instrument finansowy niesie za sobą określone ryzyka, ze zmiennością na czele. Widzieliśmy to w ostatnich latach, gdy największe spółki na świecie potrafiły zmieniać swoje wyceny nawet o kilkadziesiąt procent w związku z globalną paniką bądź euforią na rynkach. Dotyczy to również indeksów, więc warto zdawać sobie sprawę przed kupnem jakiegokolwiek instrumentu bazującego na indeksie.

 

Świetnie oddaje to zestawienie z kluczowych informacji dla inwestora (tzw. KIDu) nowego Trackera:

 

tracker na dax ryzyka

 

Wszystkie wymienione powyżej sytuacje są symulacjami w oparciu o historyczne dane. Spójrzcie, takie scenariusze miały już miejsce w latach poprzednich, więc warto zobaczyć jak w takich realiach reagowałby instrument:

* Tego typu scenariusz miał miejsce w przypadku inwestycji pomiędzy 31 marca 2015 oraz 31 marca 2020.

** Tego typu scenariusz miał miejsce w przypadku inwestycji pomiędzy 31 lipca 2018 oraz 31 lipca 2023.

*** Tego typu scenariusz miał miejsce w przypadku inwestycji pomiędzy 30 czerwca 2016 oraz 30 czerwca 2021.

 

Twórcy karty produktu zaznaczają również:

 

Scenariusz warunków skrajnych pokazuje, ile pieniędzy możesz odzyskać w ekstremalnych warunkach rynkowych. Przedstawione dane liczbowe obejmują wszystkie koszty samego produktu, ale mogą nie obejmować wszystkich kosztów pobieranych przez Państwa doradcę lub dystrybutora. Powyższe dane nie uwzględniają Państwa osobistej sytuacji podatkowej, która również może mieć wpływ na wielkość zwrotu.

 

Z punktu widzenia inwestora, trzeba mieć też z tyłu głowy ryzyko walutowe, ponieważ instrument bazowy ma walutę europejską, a my kupujemy instrument w złotym. W takich sytuacjach kurs walutowy wpływa na wartość Trackera. Gdy wartość złotówki wzrośnie, a indeks jest w innej walucie, będzie to miało pozytywny wpływ na wartość certyfikatu. Osłabienie złotego obniża wartość Trackera. Teoretycznie ta zależność jest jasna dla większości inwestorów (akcje, zagraniczne indeksy, złoto), ale mimo tego bywa niezrozumiała w ferworze emocji – mentalnie księgujemy zyski bądź straty patrząc na kierunek wykresu, zapominając niekiedy o tym jakie zależności walutowe są w środku.

 

Wszystkich zainteresowanych nowym instrumentem odsyłam do stron poniżej:

https://www.ingturbo.pl/rynki/DE000A1A4D00

https://www.ingturbo.pl/landingpage/tracker

Im więcej instrumentów, tym lepiej

 

Jestem zdania, że im większa paleta instrumentów dostępnych dla polskiego inwestora, tym lepiej. Przez długie lata inwestowanie pasywne nie było w Polsce ani łatwe, ani relatywnie tanie, podczas gdy na świecie śledzenie indeksów z roku na rok biło rekordy popularności.

 

DAX kojarzy się w Polsce wielu inwestorom jako instrument bazowy do ryzykownych instrumentów spekulacyjnych. Większość brokerów potwierdzi, że największą popularnością cieszą się spekulacje na instrumentach opartych o DAX, ale wspieranych dźwignią, co znacząco podnosi ryzyko przedsięwzięcia. Jednak patrząc na długi i silny trend wzrostowy chociażby ostatniej dekady, można śmiało założyć, że większość inwestorów wyszłaby najlepiej na braku aktywności i patrzeniu się jak indeks robi pracę za nich w długim terminie

 

Idąc tym tropem, czekam na kolejne instrumenty!

Picture of Tomek Jaroszek

Tomek Jaroszek

Jednoosobowa redakcja bloga Doradca.tv :)

Podobał Ci się tekst? Podziel się nim!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Tomasz Jaroszek

Tomek Jaroszek

Cześć! Jestem Tomek. Pewnego dnia rzuciłem pracę na etacie i założyłem własną firmę oraz tego bloga. To była doskonała decyzja, a jeśli chcesz poznać tę historię lepiej, to koniecznie przeczytaj więcej o samym blogu.

Ulubione teksty
Szukaj
0
Would love your thoughts, please comment.x