Konto w Raiffeisen Polbank: 55 zł i prezent od Doradca.tv

Oprocentowane konto, lokata mobilna na 4 proc., 55 zł premii za założenie rachunku i jeszcze 10 zł za lokatę. Konto w Raiffeisen Polbank z Comperią to prawdziwa okazja dla wyjadaczy wisienek. Skoro wszyscy są tak hojni, to i ja dorzucam prezent od siebie – pierwszych 50 osób dostanie ode mnie książkę!

Kto czyta bloga regularnie, ten wie, że mam konta w wielu bankach i od lat testuję produkty, w poszukiwaniu okazji i haczyków – wszystko w ramach poszukiwania promocji bankowych. Tym bardziej zdziwiła mnie oferta Raiffeisena, który nigdy nie walczył ceną. Wręcz przeciwnie – te konta były zawsze droższe niż konkurencja i to pierwszy produkt banku obok karty z WizzAir, który śmiało mogę polecać. To jedna z „ofert nie do odrzucenia”.

[Edit] Oferta jest nieaktywna. Zachęcam do zapisania się na newsletter – wtedy na pewno nie przegapicie kolejnych ofert „wyjadaczy wisienek”.

Sprawdzałem, grzebałem i już wiem gdzie jest haczyk. Zobaczcie co jest w rachunku, jak dostać bonus gotówkowy i czemu bank nagle stał się taki hojny. Oferta jest tak dobra, że dla pierwszych 50 osób postanowiłem dać bonus od siebie: książkę w formie ebooka „Ryzykować trzeba umieć”, której jestem współautorem.

Najpierw oferta, później bonusy. W końcu „wyjadacze wisienek” nie biorą kota w worku.

• Konto w Raiffeisen Polbank zakładamy przez Internet. Rejestracja w promocji musi odbyć się na stronie Comperia Bonus;
• Przy rejestracji musisz podać podstawowe dane i adres e-mail;
• Link aktywacyjny dostaniesz właśnie na ten podany adres e-mailowy. Sprawdzaj, czy przypadkiem nic nie wpadło do folderu SPAM. Tylko przez ten link możesz wnioskować o otwarcie konta;
• Kliknij w link i złóż wniosek o otwarcie Konta Wymarzonego;
• Termin składania wniosków mija 15 kwietnia 2015 roku;
• O przyznaniu premii Comperia poinformuje Cię mailowo do 12 maja 2015 roku. Dostaniesz wiadomość na adres e-mail użyty przy rejestracji;
• W dalszej instrukcji podasz numer założonego w promocji konta i na nie dostaniesz gwarantowany bonus gotówkowy.

Dodatkowa lokata:

• Lokata mobilna ma oprocentowanie 4 proc. w skali roku.;
• Do tego dostajemy dodatkowe 10 zł bonusu.

Najważniejsze: CZYTAMY REGULAMIN!!!

WAŻNE
W promocji mogą wziąć udział tylko nowi klienci Raiffeisen Polbank, czyli Ci którzy nie są lub nie byli posiadaczami/współposiadaczami żadnego konta w tej instytucji po dniu 1 stycznia 2015 roku.

Jeśli ktoś woli formę video, to Comperia przygotowała instrukcję obsługi (najpierw jest reklama, później konkret):

Bonus od Doradca.tv:

Jak już przejdziesz całą procedurę… napisz do mnie na kontakt@doradca.tv, że jesteś już po rejestracji i chcesz odebrać prezent. Jeśli będziesz w gronie pierwszych 50 osób, to dostajesz ode mnie książkę „Ryzykować trzeba umieć”.

Nic trudnego, po prostu jak założysz już rachunek, to napisz maila. Weryfikacją zajmę się później – najlepiej napisz z tego samego maila, na który zakładasz lokatę. No i 50 osób otrzymuje w ten łatwy i przyjemny sposób ebooka o rynkach finansowych.

Konto w Raiffeisen – ile faktycznie zarabiamy?

Mógłbym teraz robić kilka symulacji procentowych i dodawać bonus gotówkowy (co pięknie zawyża procenty), ale nie o to chodzi. Wszystko zależy od kwoty i tego ile pieniędzy mamy na ROR, a ile wkładamy na lokatę. Comperia zrobiła świetną rzecz, czyli kalkulator. Suwakami ustawiamy ile pieniędzy będzie leżało średnio na rachunku, a ile włożymy na lokatę mobilną. Kalkulator sumuje odsetki i premie i elegancko pokazuje ile faktycznie możemy zarobić.

Przykładowo, Konto w Raiffeisen Polbank:  4 tys. zł na rachunku i 5 tys. zł na lokacie.

Albo 1000 zł na rachunku i 10 tys. zł na lokacie.

Worek korzyści

Rachunek jest oprocentowany. To się nie zdarza na polskim rynku bankowym, a banki wręcz skaczą z radości, że trzymamy pieniądze na zwykłych ROR-ach. Jest to tzw. osad, czyli te kilkaset złotych, które leżą na naszym koncie, a za które bank nam nic nie płaci. Wystarczy, że przerzucimy je na konto oszczędnościowe i już dostajemy odsetki. Oprocentowany ROR to bardzo duży plus, w szczególności dla zapominalskich, którzy nie przelewają regularnie oszczędności na inne konto. Oprocentowanie jest uzależnione od stóp procentowych i tego ile faktycznie pieniędzy leży na rachunku.

Lokata mobilna na 4 proc. Oprocentowanie lokaty jest bardzo dobre w obecnych warunkach. Mamy deflację i najniższe stopy procentowe w historii, czyli nie ma szans na wysokie oprocentowanie lokat. Jeśli mamy wartość powyżej 3 proc., to jest naprawdę dobrze. Na palcach jednej ręki można wymienić banki, które mają takie oferty, więc depozyt również. Oczywiście szkoda, że tylko do 10 tys., bo kto ma większe oszczędności, ten jak zwykle musi rozbijać je na mniejsze depozyty.

Nie ma opłat za prowadzenie. I nigdy nie będzie. Bank daje dożywotnią gwarancję, że nie ulegnie to zmianie. Konto jest faktycznie darmowe i nie ma warunków, jak np. regularne wpłaty na rachunek. Darmowe są również przelewy, ale to już standard. Jeśli nie chcemy karty do rachunku, to nie grozi nam żadna opłata ze strony banku.

Plus to darmowe wypłaty z bankomatów krajowych. Obecnie trend obraca się w drugą stronę, czyli albo płacimy za wypłaty z obcych bankomatów albo mamy jedną opłatę w miesiącu, np. 5 zł w mBanku za nielimitowane wypłaty z urządzeń.

Karta za 3 zł, ale z pakietem: ubezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń losowych, ubezpieczenie podróżne, assistance bez limitu kwotowego pojedynczej wizyty (hydraulik, elektryk, ślusarz, rtv agd), pomoc medyczna i drogowa bez limitu kilometrów.

Premia za aktywne korzystanie, czyli regularne przelewanie min. 1 tys. zł na konto. Bank chwali się polityką „marchewki”, czyli większym oprocentowaniem depozytów lub lepszymi warunkami kredytów dla aktywnych klientów. Banki już dawno poszły po rozum do głowy, że nie chodzi tylko o wielką tabelkę z pustymi kontami, ale o lojalnych klientów, którzy zostaną z bankiem na lata.

Gdzie jest haczyk?

Normalnie napisałbym, że teoretycznie bank może zawsze zmienić warunki prowadzenia rachunku i może skończyć się jak w Alior Banku, o którym już kiedyś pisałem. Takie ryzyko mamy w każdym banku, ale tutaj sprytnie Raiffeisen wprowadził zapis, że rachunek będzie ZAWSZE bezpłatny. Sprytne ze względu na przyszłego inwestora, który może kupić bank. Poza tym nie spodziewam się żeby Raiffeisen Polbank wprowadził taki rachunek tylko po to, aby za kilka miesięcy wprowadzić np. wysokie opłaty za kartę – byłoby to wizerunkowe samobójstwo.

Druga sprawa, znacznie moim zdaniem ciekawsza, to ewentualne przejęcie banku przez inny podmiot. Kto śledzi branżę bankową, ten na pewno słyszał, że Raiffeisen Polbank jest na sprzedaż. Bank ma zatem „ciśnienie”, aby zwiększyć liczbę klientów, bo to podniesie jego wycenę. Z kolei nowy właściciel nie może podnieść opłat, bo wpadnie na minę, o której pisałem akapit wyżej. Sprytny ruch, który wyjaśniałby moje zdziwienie, że akurat Raiffeisen stworzył tak atrakcyjne konto. Znałem ten bank z dobrej jakości, ale na pewno nie z niskich cen ;)

Czy warto mieć to konto?

Długo szukałem, ale nie mam się czego przyczepić. Rachunek jest nawet lepszy z kartą (3zł miesięcznie), bo ma bardzo dobry assistance i ubezpieczenia. Podoba mi się wyścig, w którym kilka banków staje na głowie żeby klient był naprawdę zadowolony. Mam dużo kont, z których tylko części używam, ale dam Raiffeisenowi szansę na najbliższe miesiące. Wprawdzie ja sam na promocję się nie załapię, bo już miałem tam jeden rachunek, ale na szczęście zmiana konta na Wymarzone jest bezpłatna.

Nie jestem osamotniony w swojej analizie. Konto zebrało świetne opinie wśród dziennikarzy finansowych:

Maciej Samcik pisał o rachunku na swoim blogu:

A tu mamy nagle podejście fair do klienta i oferowanie naprawdę wypasionego pakietu przy bardzo niskim koszcie oraz obietnicy, że to nie jest żadna promocja, tylko oferta „na zawsze”.

Wojciech Boczoń dokładnie przeanalizował konto na prnews.pl:

Przedstawiciele banku chcieli stworzyć produkt, który w założeniu ma łączyć cechy ROR-u, konta oszczędnościowego i lokaty.

Eugeniusz Twaróg z Pulsu Biznesu pisał o tej ofercie na swoim blogu:

W regulaminie prowadzenia konta zaszyta jest gwarancja niezmienności cen warunków. Poza tym ma ono kilka innych bardzo ciekawych cech: niezłe oprocentowanie, ubezpieczenie do karty, wyższe oprocentowanie dla lojalnych klientów i jest dostępne nie tylko dla nowych, ale również obecnych klientów banku. Jak na razie widzę same plusy.

To nie jest reklama

Nie jest to akcja sponsorowana, ale w tekście są linki partnerskie. Z tego tak naprawdę utrzymuje się blog. Nie wszystko co polecam ma wszyte linki, ale jeśli faktycznie za swoją pracę mogę zarobić dodatkowe pieniądze, a nikt na tym nie traci, to czemu nie. Wszystkich zachęcam do korzystania z programów partnerskich – w USA nawet małe sklepiki mają swoje programy i wszystko jest bardzo przejrzyste. Jeśli coś rekomendujecie, to wszywajcie tam link. Ta akcja jest w ramach programu partnerskiego serwisu Comperia, w którym nawet kiedyś pracowałem, więc ręczę za jakość.

Za moją pracę możecie zapłacić przez założenie wniosku z linków w tekście. Poza tym książka w prezencie ode mnie jest również układem, gdzie wszyscy wygrywają. Napisałem jej rozdział i promuję ją, z kolei mam swoją pulę książek jako autor, które mogę wysłać Wam jako bonus w konkursie. Jeśli po tej lekturze pomyślicie o inwestowaniu, to ucieszy się również firma, która ma mecenat nad książką, czyli nasz polski broker: XTB. Wszyscy wygrywają ;)

Jeśli macie pytania, to możecie je zostawiać w komentarzach lub pisać do mnie na kontakt@doradca.tv

Tomasz Jaroszek